Wylot z warszawskiego Okęcia na Wyspę Sal, będącą częścią archipelagu Wysp Zielonego Przylądka, to świetna propozycja na egzotyczny urlop, z dala od codziennego zgiełku i w rytmie afrykańskiego słońca.

Obiekt położony tuż przy szerokiej, piaszczystej plaży, to miejsce stworzone z myślą o wypoczynku. Goście chwalą nie tylko sam standard ośrodka, ale też jego wygodną lokalizację przy oceanie. Dwa baseny, przestronne SPA i bogaty program animacji to tylko niektóre z atrakcji, które umilą każdy dzień. Zarówno dorośli, jak i dzieci znajdą tu coś dla siebie, a rozbudowana oferta gastronomiczna w ramach all inclusive pozwala bez ograniczeń cieszyć się smaczną kuchnią i napojami.

W opiniach często przewija się pochwała dla personelu – uśmiechniętego i pomocnego. Jednocześnie część osób wspomina, że jedzenie w głównej restauracji bywało przeciętne. Warto więc zarezerwować kolację w jednej z restauracji à la carte – serwują tam lokalne specjały, które potrafią naprawdę miło zaskoczyć.

Wyspa Sal słynie z pogody – tu niemal zawsze świeci słońce. Od wiosny do późnego lata temperatury oscylują między 25 a 30°C, co sprzyja zarówno leniwym kąpielom słonecznym, jak i aktywnościom w wodzie. Kitesurfing, nurkowanie, a może po prostu spacer wzdłuż oceanu przy zachodzie słońca – każda z tych opcji brzmi kusząco.

Planując wyjazd, warto wziąć pod uwagę ten kierunek. Połączenie komfortowego hotelu z typowo urlopowym klimatem i przyjazną atmosferą sprawia, że to propozycja, którą trudno zignorować. Szczególnie że wersja all inclusive pozwala beztrosko cieszyć się smakiem wczasów przez cały pobyt.